Ach te ledy :)
Lata 1985 - 2008 złote czasy dla projektantów. Wtedy klient kupował jakość auta, wybierał między golfem III a astrą. Z biegiem lat projekty samochodów stawały się coraz bardziej udane. Czasami wręcz nawet szokujące wyglądem lub rzadko ale tworzono dzieło sztuki. Z czasem też jakość produkowanych samochodów spadła, ale zaczęły być one zaopatrywane w coraz ładniejszą i bardziej rozbudowaną elektronikę co wcale nie szło z jakością auta w parze.
Aż doszliśmy do chwili obecnej. Dziś wchodząc do auta widzimy paski ledowe, zamiast radia telefon komórkowy rozbudowany do niebotycznych rozmiarów oraz elektroniczny kokpit zegarów zamiast standardowych wskazówek jak to było kiedyś :). Nie mówię że to jest złe, wręcz przeciwnie rozwój technologii kwitnie a motoryzacja za tym rozwojem musi nadążyć.
Ale kto ma trudniej projektanci którzy prześcigają się w pomysłach gdzie jeszcze można wstawić pasek ledowy - NIE. Trudniej mają rodzice chcący kupić nowe auto. Załóżmy że tatuś zabiera ze sobą syna do salonu bo ten ma wakacje, jazda próbna się odbywa, syn siedzi i wkoło lampeczki, panel dotykowy taki jak w telefonie, podkładka pod tableta. "Wow tato ale to jest super".
Druga rzecz jest taka że mężczyźni są wzrokowcami i to co zobaczą tak postrzegają, nie zawsze, ale tak jest najczęściej. Zakup nowego auta nie jest zakupem racjonalnym co potrzebujemy, tylko zakupem kierowanym przez producenta. Nam tylko może się wydawać, że mamy wpływ na naszą decyzję. Przyjemna atmosfera, miłe podświetlenie dla oka, nowoczesny elektroniczny kokpit który upodabnia się do naszego telefonu komputerowego, intuicyjna obsługa i już nas mają.
Syn krzyczy "kupmy, kupmy", Ale gdzie "my" tutaj jest, jak jeszcze się uczy i ciągnie miesięcznie jego edukacja 2000pln. Żona uznała że czas na zmiany już długo jeździmy tym jednym autem, coś ostatnio mechanik naprawiał, czas wymienić żeby nie wrzucać pieniędzy do skarbonki.
A to wszystko jak woda na młyn dla męża. Żona się zgadza na zmianę, syn popiera decyzję taty, zaś on sam już zapatrzony jest w dany konkretny model auta.
I teraz zadajmy sobie pytanie czy na pewno to my dokonaliśmy wyboru?
A może te ledy co podświetlały boczki drzwi?
Pozdrawiam
Adrian
Komentarze
Prześlij komentarz